Anioł ze swoją strzelbą
Mały piesek rozglądał się.
Offline
Weszła do domu. Natychmiast zrobiło się cieplej.
- Mamo... Wróciłam... - Zawołała. Odpowiedziało jej przytaknięcie, co oznaczało, że dobrze.
Weszła do swojego pokoju i postawiła pieska na ziemi.
- Zaczekaj, przyniosę ci coś do jedzenia! - Po tych słowach wyszła z pokoju i wzięła z kuchni trochę kiełbaski. Wróciła i podała ją psiakowi.
Offline
Anioł ze swoją strzelbą
Piesek niepewnie ją obwąchał. Potem zjadł kawałek. Zaciekawiony zaczął się rozglądać.
Offline
Anioł ze swoją strzelbą
Piesek zaczął skakać zadowolony. Wtedy coś pękło na jego szyi... stara, popleśniała obroża.
Offline
Anioł ze swoją strzelbą
Piesek ziewnął. Na obroży coś pisało. Było to zamazane ''NUKA''
Offline
Anioł ze swoją strzelbą
Piesek zaszczekał, jakby rozumiał co Angela mówi. Nagle podszedł pod drzwi i zaczął cicho piszczeć.
Offline
Anioł ze swoją strzelbą
Piesek skulił się i zapiszczał. Chciał wyjść na cichy spacer.
Offline
Anioł ze swoją strzelbą
Piesek obsikał krzak (XD) i zaczął biegać. Znalazł gdzieś w trawie piłeczkę tenisową. Podał ją do Angeli.
Offline